środa, 30 września 2020

148 Przebaczenie naszym uzdrowieniem


Przebaczenie naszym uzdrowieniem

"Przebaczenie nie zmieni przeszłości, ale może zmienić Twoją przyszłość."

Kiedy doznajesz uczucia zawodu, żalu, kiedy spotka cię jakiś zawód ze strony drugiego człowieka, wtedy czujesz ogromny ból w swoim zranionym sercu, „jak on mógł mi to zrobić”, albo „jak ona mogła mi coś, tak strasznego powiedzieć”?

Nie możesz nawet na chwile oderwać się od koszmarnego wspomnienia, a myśli, o tym co się wydarzyło, nie dają ci spokoju. Wszystkie przepełnione są ogromnym żalem i każda z nich boli jak cios nożem w serce. Jesteś przepełniony smutkiem, może gniewem, a czasami nawet chęcią odwetu.

Zranione uczucia nie dają Ci spokoju umysłu, a jedynie przeszkadzają . Nie możesz jeść, ani skupić się na chwili obecnej. Masz kłopoty ze snem, a nerwy odmawiają ci posłuszeństwa, serce wali jak oszalałe, zaczynasz się pocić, a łzy napływają same do oczu, czasami nawet zaczynasz chorować.

A to przecież tylko wspomnienia. Sam pozwalasz sobie na złe myśli, a one przynoszą Ci same szkody.

Za każdym razem kiedy wracasz do tych okropnych wydarzeń, to tak jakbyś od nowa rozdrapywał swoje rany. Najczęściej, obarczasz wtedy winą, osobę przez którą tak ogromnie cierpisz i dajesz jej tym samym władze nad sobą. I chociaż osoba, której tak nie cierpisz, która Cie tak bardzo skrzywdziła, sama pewnie nie ma o tym pojęcia, to Ty napędzając swoje myśli żalem „sam sobie kopiesz grób”. Zauważ co dzieje się z Twoim ciałem i w Twojej głowie, kiedy wracasz do tych wspomnień lub kiedy, nie daj Boże, spotykasz tą osobę na swojej drodze ?

Twoje mięśnie napinają się, krew zaczyna buzować, ciśnienie sięga zenitu, drżą Ci ręce, a serce chce wyskoczyć z klatki piersiowej. Cierpisz coraz bardziej i zaczynasz chorować. To tak jakbyś chciał ukarać sam siebie za to, że ktoś inny cie skrzywdził.

Pomyśl jednak, (stwierdzono to nawet naukowo), ze Twój stan psychiczny ma ogromny wpływ na Twoje zdrowie, a przede wszystkim na odporność organizmu. Jeśli masz zranioną duszę, to masz i poranione ciało. Za Twoimi myślami ciągnie się cała gama chorób, które mogą doprowadzić Cie do kalectwa, groźnych chorób, a nawet śmierci. Czy ten ktoś jest wart Twojej ofiary?

Osoby, które potrafią radzić sobie z traumą i bólem, ci którzy nie pozwalają się ranić są nazywani egoistami lub optymistami, a ich sylwetka jest wyprostowana, mają uśmiech na twarzy, a po ich organizmie rozchodzi się potężna fala radości, którą doskonale widać w blasku ich oczu.

Każda myśl, obojętnie czy dobra czy zła, ma ogromny wpływ na cały Twój organizm i Twoje zdrowie. Od jakości Twoich myśli zależy jakość Twojego życia i zdrowia.

Odsuń od siebie czarne chmury, byś mógł zobaczyć słońce, nie osłabiaj swojego układu odpornościowego, bo zaczniesz chorować. Jesteś przecież cudowną istotą nad którą nikt nie ma władzy, ani nad Tobą ani nad Twoimi myślami . To Ty jesteś Panem samego siebie.

Na pewno nieraz w życiu, jakaś straszna wiadomość, rzuciła Cię na kolana. Czułeś jak siła Twoich mięśni ucieka z ciebie, nie mogłeś utrzymać się na nogach, które były jak z waty, zaczynało brakować Ci tchu, a świat wirował w Twojej głowie.

Chce Ci tylko pokazać, że Twoje myśli i noszenie w sobie urazy (obojętnie czy ta osoba żyje, czy nie) doprowadzają Twoje życie i zdrowie do ruiny. Często jest tak, że to zdarzenie, do którego ciągle wracasz myślami i przyprawiasz sam siebie o palpitacje sera, dawno już minęło. Czasami jest tak, że ludzie którzy cię skrzywdzili, dawno już odeszli lub nawet nie żyją, a Ty ciągle nie możesz pozbyć się tej beczki goryczy i blokujesz szanse na życie piękne i zdrowe.

Miałam kiedyś znajomych, starsze małżeństwo, które wyglądało na bardzo szczęśliwe.

Jednak mężczyzna ten był już po dwóch wylewach, lewostronnie sparaliżowany.

Mnie oczywiście zastanawiało, co go tak zżera?

Kiedy byłam u nich w odwiedzinach, przy kolacji nawiązała się luźna rozmowa. Mężczyzna ten zaczął opowiadać o swoim ojcu, którego nie poznał, a którego (w czasie wojny) zamordowali Rosjanie. Nagle zobaczyłam jak jego twarz robi się bordowa, ręce zaczynają drżeć, zerwał się od stołu (udając, ze ma cekaem w reku ) zaczął krzyczeć i pokazywać co on by zrobił z tymi ruskami.

Na co to komu, pewnie, ze to tragedia kiedy wiesz , ze rozstrzelano Twojego ojca, ale Ci wszyscy Rosjanie dawno już nie żyją, ojcu życia to też nie przywróci, a jego to zabija.

Na pewno pytasz teraz sam siebie, jak pozbyć się tych uraz i dręczących myśli, które tak głęboko zakorzeniły się w Twoim sercu? Uświadom sobie, że życie wypełnione smutkiem, żalem i rządzą zemsty, to nie życie. Przebaczenie jest jedyną możliwością byś przestał zabijać sam siebie.

Nie złapiesz szczęścia kiedy ręce masz zajęte zgryzotą. Kiedy porzucisz dławiące Cię myśli będziesz mógł wreszcie spokojnie i głęboko oddychać, a rytm serca będzie równomierny, wróci do ciebie spokój. To tak jakbyś zrzucił ciężki wór kamieni ze swoich pleców, który nie wiadomo po co targasz. Myślę, ze również są sytuacje, gdzie każdy spostrzega to samo zdarzenie w inny sposób np. mamy dwie kobiety i obie porzucił po 30 latach małżeństwa mąż . Jedna rozpacza , bo całe swoje życie mu poświęciła, urodziła mu dzieci, była na każde jego skinienie, prała jego koszule i robiła kanapki do pracy, a kiedy był chory była dla niego pielęgniarką przez całą dobę. Jej ciało zgarbiło się pod brzemieniem smutku i żalu, a rozpaczliwe myśli doprowadzają ją z wolna do ciężkiej choroby. Druga jednak (którą spotkało to samo) cieszy się , że teraz będzie miała czas tylko dla siebie, ze dzieci są już odchowane, że zamiast prać jego koszule będzie mogła iść do fryzjera i że nie będzie musiała wreszcie niańczyć i obsługiwać samolubnego starucha. Promienieje radością, słucha muzyki jaką ona lubi, gotuje tylko wtedy, kiedy to ona ma na to ochotę, spotyka się z przyjaciółmi i wreszcie zapisała się na tańce:-)

To od Ciebie zależy jak podejdziesz do problemu, a nie od tego kto Cie skrzywdził. Może żywisz ogromny żal np. do swoich dzieci czy rodziców, może ktoś podeptał poczucie Twojej wartości i ogromnie Cie zranił? Myślisz, że to przez tą osobę, Twoje życie to jedna wielka udręka, ale to nie prawda. Przykro mi to mówić, ale to właśnie tylko i wyłącznie Twoja wina, jesteś tu i teraz przez siebie samego. Przez to, że nie potrafiłeś przebaczyć i zapomnieć. Trzymanie się przeszłości i pielęgnowanie rozdartych ran, nie pozwala Ci być szczęśliwym człowiekiem. Zapytaj siebie sam, po co ja sobie to robię? Przecież zasługuje jak każdy człowiek na piękne, zdrowe i radosne życie.

Zrób krok na przód i kup sobie wolność przez przebaczenie.

Mogę Ci podpowiedzieć jak ja to robię. Przywołuję w myślach osobę, która mnie skrzywdziła, pisze jej imię na kartce, mówię na głos czym mnie zraniła i co o niej myślę,(często wywołuje to u mnie nawet łzy) następnie otaczam tą osobę aurą miłości i przebaczenia. Drę kartkę na małe strzępy i spalam. Czasami też, jeśli rana w sercu jest bardzo głęboka, robię sobie medytacje, w której przywołuje tą osobę tylko po to by dać jej w łeb :-). To oczywiście jest żart, ale jeśli nie potrafisz wybaczyć przez spalenie listu do Twojego oprawcy, to ta krótka medytacja może okazać się zbawienna dla Ciebie.


MEDYTACJA

Usiądź lub połóż się wygodnie (możesz też przykryć się ciepłym kocykiem), poświęć sobie kilka minut by raz na zawsze uwolnić się od łez i złości. Uwierz mi, naprawdę warto.

Zamknij oczy, oddychaj głęboko i spokojnie, daj się ponieść moim słowom i tej medytacji.

Poczuj jak rozluźnia się Twoje czoło i fala jasnego, ciepłego światła miłości opływa Twoje ciało.

Jest Ci bardzo wygodnie i przyjemnie.

Jesteś spokojny i oddychasz głęboko i miarowo. Rozluźniają się mięśnie wokół oczu, policzki. 

Fala spokoju otacza Twoje ciało. Puszcza wolno język i rozluźnia się żuchwa. 

Oddychaj głęboko i spokojnie.

Czujesz jak rozluźniają się Twoje ramiona i kark, jak spada z Twoich pleców wielki wór problemów.

Jesteś bezpieczny i jest Ci bardzo przyjemnie. Fala ciepła otacza Twoją klatkę piersiową i spływa po ramionach, łokciach, nadgarstkach, aż po same czubki palców Twoich rąk. Twoje ręce stają się ciężkie jakby były z ołowiu.

Oddychaj głęboko i spokojnie, poczuj jak rozluźniają się mięśnie Twojego brzucha, bioder, ud, kolan i Twoich stóp. To co dzieje się wokół Ciebie nie ma teraz absolutnie żadnego znaczenia.

Twoje nogi rozluźniają się, stają się ciężkie, bardzo ciężkie i masz wrażenie jakby nie należały do ciebie. Otacza Cie spokój i miłość. Oddychaj głęboko i spokojnie. Jesteś cudownym, wspaniałym człowiekiem, który idzie po ciepłym piasku nad ciepłym oceanem. Niebo jest bez chmurne, słonce łaskocze cie swoimi promieniami, lekki wiaterek muska twoją twarz.

Słyszysz szum fal i czujesz na ustach słony smak spokojnego oceanu. Oddychasz głęboko i bardzo spokojnie. Zbliżasz się do parasoli przeciwsłonecznej, zrobionej ręcznie przez tubylców z liści palmy i bambusa. Pod nią w cieniu, stoją dwa bardzo wygodne leżaki. Zajmij jeden z nich i ułóż się wygodnie. Szum oceanu odpręża cie i uspokaja, jest jak balsam na Twoją dusze. Jesteś tylko Ty i Twój spokój. Oddychasz głęboko i bardzo spokojnie. Widzisz z daleka, ze jakaś postać zbliża się powoli do ciebie. Oddychasz głęboko i spokojnie . To znajoma ci sylwetka, osoby z którą chcesz porozmawiać. Od dawna czekałeś na tego kogoś. Jest coraz bliżej ciebie, a ty odczuwasz spokój, Twoje serce bije miarowo i spokojnie. Zaproś go i pozwól mu usiąść obok ciebie na plażowym fotelu. Wypełnia cie spokój i otacza przyjemne ciepło. Zostawię Ci teraz czas na to byś powiedział tej osobie wszystko co leży Ci na sercu. Nazwij po imieniu każdą przykrość którą ci wyrządził. Twój oprawca ma prawo wiedzieć co czujesz. Oddychaj głęboko i mów do niego najspokojniej jak tylko potrafisz.


Teraz kiedy wylałeś cały swój żal na niego, odetchnij głęboko i spokojnie. Teraz nadszedł czas na uzdrowienie Twojej duszy i Twojego ciała. Przebacz tej osobie otaczając ją zrozumieniem, spokojem i miłością. Wyobraź sobie, ze wstajecie z foteli obejmujecie się i przytulacie.

Opada napięcie, a łzy radości spływają Wam po policzkach. Zwyciężyłeś, możesz być z siebie dumny. Nadszedł czas by się pożegnać, pozwól tej osobie odejść w spokoju i odprowadź ją wzrokiem, aż po horyzont. Właśnie pozbyłeś się ogromnego ciężaru, raz na zawsze. Oddychaj głęboko i spokojnie. Jesteś wspaniałym, mądrym człowiekiem, który ma w sercu największe dobro, litość, spokój i miłość. Jesteś istotą ludzką, która właśnie dokonała cudu uzdrowienia przez przebaczenie.

Kiedy policzę od jednego do pięciu i powiem piec, będziesz przebudzony , w doskonałym nastroju i będziesz czuł się dużo lepiej niż poprzednio.

  1. wraca siła do rąk , ustępuje ciężar

  2. oddychasz głęboko i spokojnie

  3. wraca siła do nóg , ustępuje ciężar

  4. budzisz się powoli, a wszystkie dźwięki stają się wyraźne i słyszalne

  5. otwórz oczy i uśmiechnij się do siebie,właśnie rozpoczął się czas Twojego uzdrowienia